Drugi tydzień naszego pobytu w Granadzie upłynął pod znakiem pracy i sjesty. Od poniedziałku do piątku pracowaliśmy wytrwale. Po pracy standardowe życie: zakupy, sprzątanie.

W sobotę z samego rana udaliśmy się na wycieczkę do Malagi, miasta położonego nad Morzem Śródziemnym, u podnóża Gór Betyckich.  Podróż autostradą i byliśmy na miejscu. Najpierw zwiedziliśmy stare miasto, posłuchaliśmy opowiadań przewodnika o historii, kulturze i społeczności Malagi. Malaga jest jednym z najstarszych miast Europy. Jest miastem portowym, a więc przemysł stoczniowy, handel i turystyka są tutaj dominującymi elementami gospodarki. Malaga to miasto Pabla Picassa i Antonio Banderasa. Ten pierwszy ma swoje muzeum w centrum miasta. Nad miastem górują ruiny twierdzy Alcazaba. Widoki z tego miejsca są bardzo piękne i malownicze. Na horyzoncie widać płynące do portu statki.

Naszym celem tego dnia było pospolite plażowanie nad Morzem Śródziemnym. Słońce, jak zawsze gorące, ale woda w morzu chłodna. Nie przeszkodziło to nam jednak w zażyciu kąpieli w słonej wodzie. Część z nas nie tylko przebywała wyłącznie na plaży, ale również zwiedzała miasto na własną rękę. Do swoich mieszkań wróciliśmy wieczorem.

W niedzielę zorganizowaliśmy sobie prywatną wyprawę w góry. Wrażenia – bardzo pozytywne, widoki – piękne, wypoczynek – czynny. Wróciliśmy bogatsi o kolejne doświadczenia życiowe.